top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraBartlomiej Śrutwa

CZY SIĘ PRZYZNAĆ? ODWIECZNE PYTANIA PRAWA KARNEGO

Większość mieszkańców naszego kraju bardzo rzadko ma do czynienia z organami ścigania. To oczywiście bardzo dobra tendencja. Trzeba też powiedzieć, że problemy z przestępczością w Polsce wyglądają inaczej niż to się wydaje większości obywateli. Dla przykładu można podać, że ilość przestępstw określanych powszechnie jako zabójstwo od wielu lat oscyluje wokół 500 - 600 rocznie w skali całego 38 000 000 kraju. Jeżeli chodzi o województwo Dolnośląskie to rocznie dochodzi u nas do około 50 zabójstw. (1) Jakże odmienny jest to obraz od tego jaki rysuje się w oparciu o takie produkcje telewizyjne jak np. "Ojciec Mateusz". Z serialu tego jak i z wielu jemu podobnych można bowiem wysnuć wniosek, że dzień bez zabójstwa w miasteczku liczącym około 25 000 mieszkańców to wielka rzadkość.

To, że statystyczny Kowalski ma małe szanse na trafienie w "czułe" objęcia wymiaru sprawiedliwości to jak to już zostało powiedziane bardzo dobrze. Otwartym pozostaje jednak pytanie co zrobić gdy losy Kowalskiego tak się potoczą, że jednak temida wyciągnie po niego swoje ramiona. Podstawowym pytaniem w takiej sytuacji pozostaje to czy przyznać się do tego co zostało nam zarzucone. Naturalnie nie ma jednej odpowiedzi właściwej dla każdego przypadku. Trzeba jednak powiedzieć o kilku istotnych kwestiach.

Po pierwsze organom ścigania zawsze zależy na tym, aby osoba którą podejrzewają przyznała się do zarzucanego jej czynu. Z tego powodu roztaczają przed obywatelem różnego rodzaju czarne wizje tego co to może się stać jeżeli dana osoba się nie przyzna. Z drugiej strony obiecują przysłowiowe złote góry za to, że ktoś się przyzna. Powód takiego działania jest prosty. Przyznanie się to koronny dowód. Jeżeli ktoś się przyznaje to w zasadzie 90 % pracy organom ścigania odpada. Motywacja do takiego działania jest zatem oczywista. Trzeba jednak zaznaczyć, iż zanim podejmie się decyzję co do tego czy przyznawać się czy nie, trzeba dokładnie rozważyć jaka faktycznie jest nasza sytuacja. Jeżeli przyznamy się raz to choćby nie wiadomo co się działo nie uda nam się z tego wykręcić. Tłumaczenia, że byliśmy zastraszeni, albo że do końca tego nie przemyśleliśmy, że obiecano nam, że jak się przyznamy to w zasadzie rozejdzie się to po kościach nie przekona sądu. To więcej niż pewne. Należy natomiast zaznaczyć, iż każda osoba, której grozi odpowiedzialność karna za dany czyn może odmówić składania zeznań. Może także wnosić o zapoznanie się z aktami postępowania. Co prawda prokuratura ma prawo odmówić zapoznania się z aktami sprawy, ale w praktyce to się nie zdarza. W związku z powyższym jedną z koncepcji na obronę w konkretnej sprawie może być odmówienie składania zeznań na danym etapie postępowania i zaczekanie aż zapoznamy się z jego aktami. W ten sposób będziemy wiedzieli jakim materiałem dowodowym dysponują organy ścigania i czy przyznanie się pomoże nam czy tylko zaszkodzi.

Strategia na każde postępowanie może być różna, to trzeba ocenić fachowym okiem. Jeżeli więc obawiacie się Państwo konfrontacji z wymiarem sprawiedliwości to zachęcamy do skorzystania z pomocy Kancelarii.

(1) dane za http://www.statystyka.policja.pl/…/zab…/64003,Zabojstwo.htmlfile:///C:/Users/HP/Downloads/przestepstwa-zabojstwo.pdf


59 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

ALIMENTY PLUS

bottom of page